Jakiś czas temu w internetowym wydaniu Puls Biznesu pojawił się interesujący artykuł traktujący o ubezpieczeniu D&O. Jest to produkt standordowo proponowany klientom naszej spółki. Poniżej przedstawiamy link do artykułu oraz krótki komentarz naszego Biura Brokerskiego.
W artykule tym słusznie wskazano, że polisa D&O nie chroni od działania polegającego na złamaniu prawa, czy też działania umyślnego. Chodzi oczywiście o umyślne działanie na szkodę spółki. W dalszej części artykułu znajduje się jednak stwierdzenie, które wymaga komentarza. Otóż autorzy zauważają, że wypłaty z polisy są dość rzadkim zjawiskiem, a “jednym z powodów jest to, że w przypadku roszczeń ubezpieczyciel dokłada wszelkich starań, żeby ubezpieczonego wybronić”. W tym kontekście należy podkreślić, że fakt zapewnienia specjalistycznej pomocy prawnej i to co najważniejsze finansowanej przez ubezpieczyciela w ramach polisy D&O powinien być traktowany jako pozytywny aspekt tego ubezpieczenia. Trzeba wręcz zaznaczyć, iż de facto element ten może stanowić część wypłacanego odszkodowania, a co więcej, niejednokrotnie koszty ponoszone na obronę ubezpieczonego mogą być znacznie wyższe niż kwota zgłoszonego przez spółkę roszczenia. Chroni ono bowiem przede wszystkim członków organów spółki, a nie spółkę, której odpowiedzialność pokrywana jest w ramach ubezpieczenia OC. Warto nadmienić, że fakt ten zdaje się dostrzegać nie tylko aparat skarbowy ale i ostatnie orzecznictwo NSA [wyrok z dnia 10 stycznia 2012 r. (sygn. akt II FSK 1262/10) oraz wyrok z dnia 19 stycznia 2012 r. (sygn. akt II FSK 2747/11)] uznające, pomimo trudności w indywidualizacji uzyskanych korzyści, ubezpieczenie D&O za przychód osób ubezpieczonych. Nie należy także zapominać o innych pozytywnych aspektach umowy ubezpieczenia D&O które, poza pokryciem kosztów obrony oraz zapewnieniem środków na wypłatę ewentualnych odszkodowań, niejednokrotnie wywiera pozytywny wpływ na funkcjonowanie spółki dzięki właściwemu zabezpieczeniu sytuacji członków zarządu.”